poniedziałek, 22 stycznia 2018

Najwięcej ważą przecież słowa

Choć trudno je wypowiedzieć, choć staramy się nimi nie szafować to chyba najwięcej ważą właśnie te najmniejsze, najprostsze słowa. Zwłaszcza w tych dniach, gdy czekają na nie nasi dziadkowie i babcie, ludzie niosący w dłoniach ciężar pamięci i tradycji, skarby przeszłości, czasem też trudnych i niewygodnych spraw rodzinnych - to do nich dziś wnuki chętnie lub mniej chętnie - idą by odsiedzieć godzinkę lub dwie w towarzystwie... dinozaurów.

Bardzo często gdy rozmawiam z dziećmi, mówią o innym zapachu tych ludzi, o tym że ich mieszkanie czy dom, specyficznie wygląda... że czasem dziwnie z dziadkiem i babcią się mówi, bo jakby każdy ma swój temat... rzeczywistości dziejące się równolegle... 

I choć są tacy "staruszkowie" co to starają się młodym pokoleniom dotrzymać kroku, żwawi i zdrowi, podróżujący lub interesujący się nowymi technologiami, to albo jest to mało prawdziwe - mało autentyczne, albo to niewielka i mało przekonująca grupa... 
Inna??? Zaskakująca??? 
Budząca czasem grozę (jak bohaterowie filmu "Żar", pozbawiający witalności młodych), albo jak grana kiedyś przez Alinę Janowską - odizolowana w starym domu bohaterka filmu, którą denerwowało każde dziecko w ogrodzie... każdy dziki krzyk...

I dziś jeszcze mnóstwo starszych osób umiera samotnie, dziś też zaczyna się epoka w której są oni jakiegoś rodzaju ciężarem dla dzieci w czasie świąt i wyjazdów wakacyjnych - krewni organizują dyżury lub opiekę ale są i tacy, którzy pragną się znaleźć jak najdalej od "problemu", od "zadania".... 

Czy pamiętamy o tym, że to my jesteśmy - brzydko mówiąc - następni w kolejce, wtedy też słowa "dziękuję i przepraszam", oraz "kocham cię"... staną się i naszym narkotykiem, pokarmem. A zapewnienia: "tak, wpadnę dziś lub jutro jeszcze i posiedzę z tobą", "oczywiście że znajdę moment, poczytamy"... "zrobimy razem nie jedną krzyżówkę"; - to będą te słowa na jakie przyjdzie nam czekać. 

Nie życzeń "zdrowia i szczęścia" czy "długiego życia" starsze osoby pragną lecz nas - naszego bycia, obecności, zatrzymania się w biegu... proszą o czas. O jego okruchy...

Oddania im tego, co kiedyś ofiarowali i zainwestowali w nas. Cierpimy dziś strasznie na deficyt czasu i serca. Wszystkie pokolenia następujące po sobie mają ten sam problem.

Dziś my, te wszystkie najpiękniejsze słowa wyrzucamy z siebie jak wulkan lawę, przekrzykujemy się... licytujemy. Jak lawę... gorącą, parzącą, ale nie mogącą - paradoksalnie przecież - ogrzać nikogo...
 

poniedziałek, 15 stycznia 2018

Problemy wiary i niewiary

Nie dla każdego z nas te same rzeczy, te same sprawy stanowią wartość. Żeby nie wystraszyć, nie zaatakować, nie wzbudzać czyjegoś odrzucenia to właśnie inności trzeba się uczyć: przyjrzeć jej, znać ją lub rozpoznawać, nie deptać.... a uznać za wartość.

Już za tydzień czeka nas w Krakowie i Polsce symboliczny Tydzień modlitw o jedność chrześcijan, mimo różnic kultur i miejsc w jakich przychodzi nam żyć, przyjdzie nam już wkrótce oddawać się modlitwie, celebrować nabożeństwa. Mamy wspólne korzenie, cele, wspólne doświadczenia, choć codzienność pokazuje nam czasem tylko wspólne a częściej różne ich mianowniki...

Jesteśmy bliscy sobie, znaczeniowo i kulturowo, ale różnimy się w dalszej tradycji. 

Możemy się za to od siebie uczyć, obserwować, brać przykład lub dzięki temu, unikać błędów właśnie korzystając z bogatego doświadczenia. 

Chrześcijaństwo to przecież ponad 2000 lat kultury... a przed nami kolejne wieki. Zdajemy sobie sprawę w większości jakich błędów już nie popełniać, przepraszaliśmy za wiele, zbyt pochopnie podejmowane decyzje, wykluczenia... 

Czy trzeba większej ilości nieporozumień czy też słowo jedność ma nas zobowiązywać do stawiania wspólnych, dziecięcych kroków. Choć stara wiara, warto ją wciąż doskonalić i odmładzać, szukać w niej świeżości i budować na miłości, pokorze, cierpliwości w oparciu o tradycję i bogactwo wieków.


Chrześcijaństwo nie jest jedyną wielką religią, nie jedyną monoteistyczną. 

Okazywanie w postawie szacunku innym, wielkim religiom daje lepszy efekt niż stawianie zasad, przepisów prawa, doktryny, na pierwszym i niepodważalnym miejscu. 



"Nie bój się, wypłyń na głębię, trzymając się - teraz łodzi, i trwaj... pomimo wszystko, trwaj!!!" (Aneta do Ojca w Duchu - Rysia)
Nie ze strachu mamy wybierać a w wolności a przede wszystkim - i miłości, bo wiara to tylko część sukcesu.  Na świecie jest miejsce i dla podobieństw, i dla różnic. 

Tak właśnie zostaliśmy kiedyś stworzeni... Tego się więc i dziś - trzymajmy...  
  

Zmiana na zawsze

Jestem na kolejnej 50-siątce u znajomych, mężczyzna i co z tego, po jesiennej drodze szlakiem Jakuba... jeszcze nadal z uśmiechem na twarzy, w przeżywaniu, w zachwycie...
I znów padają dojrzałe słowa, słowa, że ta podróż zmienia, że przewartościowuje... człowiek zaczyna robić to, czego dotąd nie robił: pierwsza kawa, spowolnienie, czas na modlitwę i medytację, powitania i rozmowa, dla których tak szkoda było chwil bo zawsze się gdzieś biegło... bo praca, dom, dzieci...

Skąd ja to znam...
Jakby coś się nam w genach poprzestawiało, zmieniło... jakby białka wiązały się inaczej i struktury mózgu karmiły się innym pokarmem, wzrastając niespodziewanie i pięknie. Jakbyśmy wreszcie zaczęli przynosić owoc. Ten owoc...  

Ale to nie pierwsza osoba, już to widziałam... Bierze to większość z nas, ludzi. I sama mam jeszcze delikatne muśnięcia takie, jak jego dziś, choć pierwszy entuzjazm zdążył zblednąć na tle codzienności... ale znam ten uśmiech. To pragnienie realizacji pierwszych pomysłów, planów i zmiany. Włącznie z oddaleniem się od tego co tu, co teraz... ze zrezygnowaniem z większości obowiązków. Przeakcentowaniem tego, co ważne w życiu, co istotne i bez czego nie można a nawet - nie warto żyć!!!

Za nas życie "nie przeżyje się samo". 
Ono powinno być autentyczną aktywnością piękną i ubogacającą, i choć często brakuje nam sił - powinniśmy naprawdę zrezygnować z czegoś co jest małe, miałkie, niedoskonałe i podjąć się rzeczy o jakich od dawna marzyliśmy, myśleliśmy - odkładaliśmy je na jakieś "kiedyś". 

Bo może w nich tkwi sens, ten głębszy, człowieczy... Tu jest prawda, a ta reszta, ta codzienność - to nasza fikcja - właśnie.