Nie dla każdego z nas te same rzeczy, te same sprawy stanowią wartość. Żeby nie wystraszyć, nie zaatakować, nie wzbudzać czyjegoś odrzucenia to właśnie inności trzeba się uczyć: przyjrzeć jej, znać ją lub rozpoznawać, nie deptać.... a uznać za wartość.
Już za tydzień czeka nas w Krakowie i Polsce symboliczny Tydzień modlitw o jedność chrześcijan, mimo różnic kultur i miejsc w jakich przychodzi nam żyć, przyjdzie nam już wkrótce oddawać się modlitwie, celebrować nabożeństwa. Mamy wspólne korzenie, cele, wspólne doświadczenia, choć codzienność pokazuje nam czasem tylko wspólne a częściej różne ich mianowniki...
Jesteśmy bliscy sobie, znaczeniowo i kulturowo, ale różnimy się w dalszej tradycji.
Możemy się za to od siebie uczyć, obserwować, brać przykład lub dzięki temu, unikać błędów właśnie korzystając z bogatego doświadczenia.
Chrześcijaństwo to przecież ponad 2000 lat kultury... a przed nami kolejne wieki. Zdajemy sobie sprawę w większości jakich błędów już nie popełniać, przepraszaliśmy za wiele, zbyt pochopnie podejmowane decyzje, wykluczenia...
Czy trzeba większej ilości nieporozumień czy też słowo jedność ma nas zobowiązywać do stawiania wspólnych, dziecięcych kroków. Choć stara wiara, warto ją wciąż doskonalić i odmładzać, szukać w niej świeżości i budować na miłości, pokorze, cierpliwości w oparciu o tradycję i bogactwo wieków.
Chrześcijaństwo nie jest jedyną wielką religią, nie jedyną monoteistyczną.
Okazywanie w postawie szacunku innym, wielkim religiom daje lepszy efekt niż stawianie zasad, przepisów prawa, doktryny, na pierwszym i niepodważalnym miejscu.
Nie ze strachu mamy wybierać a w wolności a przede wszystkim - i miłości, bo wiara to tylko część sukcesu. Na świecie jest miejsce i dla podobieństw, i dla różnic.
Tak właśnie zostaliśmy kiedyś stworzeni... Tego się więc i dziś - trzymajmy...
Moja droga do Santiago de Compostela szlakiem w Jakubowym Roku 2010 Górami błotem w deszczu ku Polu Spadających Gwiazd. Podobno w ich blasku dopływała do wybrzeży Iberii łódź z ciałem jednego z dwunastu apostołów, Jakuba Starszego. Podróż stała się moim osobistym Camino. Ludzie ból stóp Okaleczenia Kroki Słowa Plecak Pot Łzy Rozmowy Cudowne spotkanie Śpiew Nie zapomnę nigdy! Choć tylko 12 dni w drodze Z tego 7 spędzonych na szlaku, zmieniły całe moje życie Wywróciły je do góry dnem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz