Moja droga do Santiago de Compostela szlakiem w Jakubowym Roku 2010 Górami błotem w deszczu ku Polu Spadających Gwiazd. Podobno w ich blasku dopływała do wybrzeży Iberii łódź z ciałem jednego z dwunastu apostołów, Jakuba Starszego. Podróż stała się moim osobistym Camino. Ludzie ból stóp Okaleczenia Kroki Słowa Plecak Pot Łzy Rozmowy Cudowne spotkanie Śpiew Nie zapomnę nigdy! Choć tylko 12 dni w drodze Z tego 7 spędzonych na szlaku, zmieniły całe moje życie Wywróciły je do góry dnem
niedziela, 24 listopada 2019
Mocni wiarą
Nigdy sami, zawsze w poczuciu wspólnoty.
Od wieków bycie chrześcijaninem zakładało to autentyczne poczucie bycia członkiem wielkiej rodziny. Nie tylko praktyki religijne. Autentyczne bycie. Aktywność polegająca na służbie, byciu potrzebnym, pokornym chowaniu się za czynami, bez samochwalstwa czy totalnej popularności.
Trudności? Masa, bo mają i powinny być. Nikt nie obiecuje, że przejdziemy to życie łatwo i przyjemnie. Nie ma bowiem darmowego nieba. Choć przecież niebo jest też tu - na ziemi.
Jeśli chcemy komuś pokazać twarz, swoją twarz - to niech to będzie twarz jasna - pełna światła i mocy, jaką daje miłość. Dzielenie się nią, życie nią. Rozwijanie jej, wzrost w polepszaniu relacji. W bliskości.
Nie tworzymy barier, nie budujemy granic nie do przekroczenia. Będąc sobą, pozostajemy w relacji, prawdziwej i pełnej. Czasem nawet - bolesnej...
środa, 20 listopada 2019
Istota pielgrzymowania
Pielgrzymka, droga, podróż do źródła dobrej wody. Sięganie czerpakiem samego dna ludzkiego jestestwa. Relacja zażyłości pomiędzy sacrum a profanum.
Miejsce do jakiego zdążamy...
Cisza, tajemnica.
Drugi człowiek...
Drobiazgi jakich dotykamy, zanurzenie się w modlitwie lub w modlitewnym szepcie, milczeniu.
Miejsce do jakiego zdążamy...
Cisza, tajemnica.
Drugi człowiek...
Drobiazgi jakich dotykamy, zanurzenie się w modlitwie lub w modlitewnym szepcie, milczeniu.
Konkretna rzeczywistość duchowa - a w niej - czuje się, że wchodząc w "to", eksplorujemy całym swoim wnętrzem pewną tajemnicę. Przybliżamy się do pełni, dotykając i wchodząc w coś, co później krąży w człowieku w środku. Dotyka, ulecza, naprawia - zostawia ślad...
Jest i pozostanie... w głowie, w sercu i co najistotniejsze, karmi nas duchowo w tajemniczy sposób.
I na zawsze już w nas będzie trwało.
Subskrybuj:
Posty (Atom)