czwartek, 20 czerwca 2013

Im mniej - tym wiecej

Pytałeś mnie po co ci to wszystko, te drobiazgi, te małe i większe przedmioty, ich ciężar. Czemu tyle waży plecak na ramionach.
Co mam ci powiedzieć. Poczułam to robiąc pierwszą, grubszą selekcję w kilka minut. Odrzucając najmniej potrzebne, ważące zaś wiele przedmioty, ciuchy, inne rzeczy, jedzenie - ich nadmiar.

Chyba tak powinnam zrobić (była?) w moim życiu i z moim życiem, z bagażem rzeczywistych i codziennych dni. Nadal tak myślę.
Nadal mam taki plan.
Im mniej mam, czuję - że jest tego więcej oraz lepiej... bogaciej w jakość że się tak wyrażę, bogatsza bo skromniejsza. Oczyszczona. Krucha, ale stalowa jak nić. Rześka - jak ta sama woda, gdy w niej już umęczone ramiona i stopy, w jej lodowatym nurcie źródła obmyję.
Tego mi trzeba było i tego szukałam... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz