Człowiek jest rozpięty pomiędzy Niebem a Ziemią... pomiędzy dobrem i złem...
Ale czy jeszcze potrafi odróżnić jedno... od drugiego????
Trudno orzec... Część osób próbuje samych siebie przekonać i utwierdzić w tym co jest dobre a co złe, trochę jak w obrazie skosztowania owocu wiedzy - wiedzy o dobru i złu... To nie tylko nieposłuszeństwo i wystąpienie przeciw zasadzie oraz Stwórcy.
To oznaka chęci decydowania i orzekania, nazywania, posiadania władzy - nazwać to powołać, dać "imię" - to symbol stworzenia, kreowania, powołania do istnienia. Pokusa bycia ponad wszystko, ukradzenia tej władzy, jakiej nigdy się nie posiadało.
Pokusa bycia "ponad to wszystko"...
Ostrożność w takim właśnie byciu "człowiekiem" jest naprawdę i szczerze - zalecana... natura nasza jest mocno skomplikowana. Ryzykowna... Nonkonformistyczna... Prowokacyjna...
Gwiazda... człowiek lubi tak siebie (chyba) postrzegać...
Gdybyśmy to my stanowili prawo... mogłoby ono być koszmarne...
I jest...
Moja droga do Santiago de Compostela szlakiem w Jakubowym Roku 2010 Górami błotem w deszczu ku Polu Spadających Gwiazd. Podobno w ich blasku dopływała do wybrzeży Iberii łódź z ciałem jednego z dwunastu apostołów, Jakuba Starszego. Podróż stała się moim osobistym Camino. Ludzie ból stóp Okaleczenia Kroki Słowa Plecak Pot Łzy Rozmowy Cudowne spotkanie Śpiew Nie zapomnę nigdy! Choć tylko 12 dni w drodze Z tego 7 spędzonych na szlaku, zmieniły całe moje życie Wywróciły je do góry dnem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz